Archiwum grudzień 2019


Miłość od pierwszego wejrzenia
16 grudnia 2019, 00:00

Oboje są przekonani, 

że połączyło ich uczucie nagłe.

Piękna jest taka pewność, 

ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej

nic między nimi nigdy się nie działo.

A co na to ulice, schody, korytarze, 

na których mogli się mijać od dawna?

Chciałabym zapytać nas czy nie pamiętamy

przypadkowego spotkania, może kiedyś, gdzieś przypadkiem się widzieliśmy, ale mijaliśmy się wtedy

jak zwykli nieznajomi ludzie, ani trochę nie zwracając uwagi na siebie,

lecz wystarczyło jedno spotkanie, jedna rozmowa, jeden pocałunek, pierwsza intymność, aby ta historia zaczęła się na nowo, 

pisząc codziennie inny fragment, inne wydarzenie, po drodze były wojny, lecz szybko zamieniały się w całkiem inne spojrzenie,

ta historia jest całkiem odmienna od innych, mogłoby nam się wydawać, że to koniec, 

kiedy nagle przychodzi nowy, lepszy początek...

miłość po wódce
14 grudnia 2019, 00:00

Kolejne kieliszki i tak wspaniale kręci nam się w słowach…

Świat nabiera barw...

Myśli są lżejsze i ciekawsze…

a sen krótki, urywany pewnie przez wyrzuty sumienia i niestrawność….

podrażnioną śluzówkę i odkładający się na potem szacunek do samego siebie…

Minuty zamieniają sie w chwile, ulotne nie dlugie lecz ciekawe, pozostawione na pastwe zapomnienia dnia kolejnego

Nocą rozszedła się we wszystkie strony, aby się zbudzić w wielu różnych łóżkach...

znienacka objęła mnie przez sen, choć niewątpliwe było to, że szczęście jest ulotne...

Przeszywająca cisza... 8.12.2018
13 grudnia 2019, 00:00

Ten dzień zachowam w pamięci na długo.

Po tygodniu pełnym negatywnych i przykrych emocji, po nieudanych i nieukończonych próbach zakończenia relacji, po wylaniu kilku kropel łez i po smutku… przyszedł ten dzień.

 

Sobota, późny i zimny wieczór.

Wyszłam z domu, szłam niepewnym i powolnym krokiem.

Serce tylko podpowiadało mi : idź, a rozum : zawróć.

Nie mam pojęcia dlaczego wtedy byłam posłuszna sercu.

Byłam na ulicy, kiedy dostrzegłam, że jego auto minęło moją ulicę

i zatrzymało się kawałek dalej.

Wsiadłam niepewnie do auta.

Na początek wymieniliśmy ze sobą najprostsze słowa na przywitanie.

Potem dojeżdżając do naszego ulubionego miejsca od którego zaczęły się wszystkie większe emocje, uczucia oznajmił mi, że dzisiaj muszę obdarzyć go

większym zaufaniem niż zazwyczaj, dodał też, że powinnam być

zadowolona.

Wyszliśmy z auta, weszliśmy do tajemniczego miejsca w którym się spotykamy.

Poszliśmy na samą górę, zaprowadził mnie do jednego z wielu pokoi.

Wchodzę, rozglądam się i dostrzegam pewnego rodzaju oświetlenie, które

dodało temu wieczorowi przyjemny i niecodzienny klimat.

Był też włączony telewizor i kanapa przed nim.

Powiedział, że obejrzymy film, który niegdyś mieliśmy w planach.

Oboje zdjęliśmy z siebie część grubej warstwy ubrań.

Usiedliśmy na kanapie, zaczął się film.

Siedzieliśmy w pewnej odległości od siebie.

Później przyszedł moment kiedy położyliśmy się, ja wtulona w niego, on objął mnie, czuję się bezpiecznie - podpowiadało serce, nie powinnaś tego czuć - odpowiedział rozum. 

Leżeliśmy tak przez pewien czas, potem oboje znów usiedliśmy od siebie w pewnej odległości.

Oglądaliśmy film, w pewnym momencie przybliżył się do mnie, przytulił mnie i pocałował, oznajmił mi, że tęsknił za mną dodając po chwili „troszeczkę”, bym nie pomyślała sobie zbyt wiele.

Też za nim tęskniłam.

Kiedy film dobiegł końca leżeliśmy przytuleni, ułożył mnie tak, abym leżała na górze. Przytuliłam się do niego i oboje złożyliśmy na swych ustach pocałunek.

W pewnym momencie daliśmy się ponieść emocjom, które siedziały

w nas od jakiegoś czasu.

Ściągnął ze mnie górną część ubrań, ja po chwili również ściągnęłam jego

górną część. Rozpiął mój pasek od spodni, po czasie nie mieliśmy na sobie

dolnej części ubrań. Emocje były niesamowite, nie potrafię nawet tego opisać.

Wiem, że nie ma takiego miejsca w którym ja się kończę, a Ty zaczynasz, gdy twoje ciało jest w moim ciele jesteśmy jedną osobą…

To było coś wyjątkowego. Ten moment. Ten wieczór. Ta chwila. I być może ta osoba, lecz o tym  dowiem się  bądź nie dowiem w swoim czasie…

przynieś mi
13 grudnia 2019, 00:00

Przynieś mi swój ból i cierpienie,
twoje złamane kości i nadzieje.
Pozwól mi naprawić twoje skrzydła.

Weź mnie w ciemności i mroku.

Użyj jako światło przewodnie

Będę siłą i wiarą co nauczy Cię walczyć.

Nad morzami oraz dolinami,
przez ciemne jaskinie i ponad góry wysokie;
Weź moją miłość, noś ją delikatnie w sobie.

Będę zawsze przy Tobie, jeśli tylko powiesz, 

że mnie potrzebujesz.

Kiedyś
11 grudnia 2019, 00:00

Kiedyś zrozumiesz, że życie to zbieranie doświadczeń, a nie rzeczy.

Że jeden przyjaciel jest ważniejszy, niż tłumy nieznanych osób.

Że jeden partner na stałe jest lepszy, niż wielu od czasu do czasu.

Że to, co czujesz, jest ważniejsze niż zasady.

Że fajnie jest, gdy pomagasz innym.

Że wszystko, co się wydarzyło w Twoim życiu, było potrzebne, byś dziś był tu, gdzie jesteś. Że intuicja jest równie ważna jak wiedza.

 Że to, co kiedyś Cię martwiło, było nic niewartą błahostką.

Intymność
09 grudnia 2019, 00:00

Niektórzy myślą, że intymność dotyczy zbliżenia.

Ale intymność dotyczy prawdy.

Kiedy zdajesz sobie sprawę, że możesz powiedzieć komuś swoją prawdę,

kiedy możesz się mu pokazać, kiedy stoisz przed nim odkryty,

a jego reakcja brzmi “jesteś bezpieczny ze mną” - to jest intymność.

Boję się
08 grudnia 2019, 00:00

Boję się,

żyjemy ostatnio zbyt bardzo przed ekranem, a tak mało przed sobą.

Więcej emotikonek serduszek niż rozmazanych szminek. Więcej pikantnych zdjęć, a mniej treściwego seksu.

Może dlatego nie potrafię dać się porwać?

Tyle że dzisiaj nie miałby kto zapłacić okupu.

Nie czuję teraz w pełni szczęścia, mimo, że chcę, może nawet mam jakiś powód, tylko ciężko do mnie ostatnio dotrzeć, przebić ten mur, który zaczęłam stawiać między sobą, Tobą i ludzmi.

Czym bliżej mnie, tym dalej od moich emocji i kłopotów. Wydaje mi się, że to jest tylko przejściowy moment, a do szczęścia w pełni jest mi potrzebna bliskość, wsparcie, zrozumienie, wspólny czas i… czułość bliskiej mi osoby.

Człowiek podejmuje trudne decyzje, ale przychodzą dość łatwo… Tylko co tanio wychodzi, drogo wraca.

Każdy zna kogoś, kto zakochał się tak źle, że przestał dostrzegać szczegóły. Ja dzisiaj też znam i nie rozmawiamy, ale gdy to się skończy — będę wiedziała, że to szczęście było ulotne i nie prawdziwe…

Więc jak Zygmunt Chajzer w Momencie prawdy pytam: prawda czy fałsz?

Nie zweryfikuje tego wariograf, a przyszłość.